Documente online.
Zona de administrare documente. Fisierele tale
Am uitat parola x Creaza cont nou
 HomeExploreaza
upload
Upload




Andrzej Ś.

Poloneza


Andrzej Ś.

24-letni Andrzej Ś. z Wołomina kradnie na Nowym Świecie i na przystankach w okolicach stadionu X-lecia. Kolega Roberta R., Arkadiusza B. i Tomasza D. pojawia się z nimi czasami w barze "Piotr 19519q1623t uś". Coraz częściej rozpoznawany przez warszawiaków.



Arkadiusz B.


Ten 30-letni kieszonkowiec, mieszkaniec Wołomina jest bardzo dobrze znany od 4 lat pasażerom linii autobusowych na Trakcie Królewskim. Najczęściej można go spotkać jak wychodzi razem
Robertem R. i Tomaszem D.  z baru "Piotruś", przy Nowym Świecie, skąd złodzieje wyruszają na "łowy". Jego postawna sylwetka pomaga mu w blokowaniu ofiar, w czasie gdy jego koledzy sięgają do kieszeni. Najczęściej okrada pasażerów metodą "na podsiadkę" (przy wchodzeniu do pojazdu) oraz w samym autobusie. Widać go również w soboty i w niedzielę rano na przystankach tramwajowych przy stadionie X-lecia, na rondzie Waszyngtona. Później tego samego dnia wraca na Nowy Świat, gdzie kradnie do późnych godzin popołudniowych. Widywany jest również na koronie stadionu X-lecia i w tramwajach na ulicy Targowej. Latem rękę, którą kradnie maskuje kamizelką lub kurtką. Coraz rzadziej foliową torebką. Bardzo dobrze znany policji. Parokrotnie łapany na gorącym uczynku. Wpadł między innymi 20 marca 1999 r. na Nowym Świecie i w tym samym miejscu 26 maja 1999 r.

Dobrosława K.

"Agnieszka" jest 37-letnią warszawianka. Złodziejskich praktyk nauczyła się okradając śpiących pasażerów na pętlach tramwajowych i autobusowych. Od czterech lat zaczęła się pojawiać na Nowym Świecie, gdzie razem z Jackiem J. "Jarząbkiem" i Markiem L. "Małpą" okrada pasażerów linii 116, 122, 175 i 195. Działa przeważnie w grupie. W zależności od ustawienia ofiary sama wkłada rękę do kieszeni lub odwraca uwagę ofiary od złodzieja. Oprócz Traktu Królewskiego upodobała sobie również Aleje Solidarności. Wpadła między innymi 22 marca 1999 r. na Nowym Świecie.

Jacek J.

34-letni "Jarząbek"zamieszkały w Warszawie swoją kieszonkową karierę zaczynał na stołecznych bazarach. Widywany na stadionie X-lecia zrezygnował z korony na rzecz okolicznych przystanków tramwajowych. Od pięciu lat swój dzień rozpoczyna w barze "Piotruś" , skąd po dojściu Marka L. "Małpy" i Dobrosławy K. "Agnieszki" wyrusza na pobliski przystanek. Lubi się przebierać. W zależności od pogody można go spotkać w czarnej skórzanej kurtce lub w czarnym garniturze. Prawie zawsze ma przy sobie gazetę. Po wielokrotnym publikowaniu jego zdjęcia na naszych łamach przeniósł się na ulicę Grochowską, gdzie grasuje ze Stanisławem O. "Zakapiorem" w autobusach między placem Szembeka i rondem Wiatraczna. Ze względu na doskonale kojarzoną przez warszawiaków twarz coraz mniej kolegów chce z nim współpracować. Cecha charakterystyczna: wąsik a la Saddam Husain. Był zatrzymywany na kradzieży m.in. 22 marca 1999 r. na Nowym Świecie.

Krzysztof G.

26-letni "Grot" z Wołomina dzięki swojej mikrej posturze (160 cm) nie rzuca się w oczy. Od trzech lat grasuje zarówno na Nowym Świecie jak i w Alejach Jerozolimskich, na wysokości placu Na Rozdrożu, skąd wyrusza w kierunku Starego Miasta. Pełno jest go również na Grochowskiej i rondzie Waszyngtona, gdzie grasuje w weekendy. Doskonale daje sobie radę sam jak i w grupie. Upodobał sobie towarzystwo Tomasza G. i Macieja J. Specjalizuje się w kradzieżach w komunikacji miejskiej.

Maciej J.

25-letni Maciej J. mimo nieprzyjemnej twarzy i agresywnym sposobie zachowania stara się sprawiać wrażenie grzecznego chłopca, który jedzie do cioci na imieniny. Gustowny sweterek i biała koszula mylą jego ofiary. W sezonie zimowym nosi modną czapkę i czarny wełniany plaszcz typu "dyplomatka". Bardzo czuły na zwrócenie mu uwagi. Mimo, że jest wtedy wulgarny, szybko się peszy i opuszcza pojazd. Najczęściej pełni rolę pomocnika Tomasza G., ale sam również nie stroni przed wkładaniem ręki do kieszeni starszych ludzi. Maciej J. w doliniarskim fachu działa od trzech lat. Przed pojawieniem się na Nowym Świecie okradał na bazarze Wolumen. Teraz w zielonych spodniach i wojskowej kurtce z teleskopową wędką w pokrowcu grasuje na Stadionie X-lecia.

Marek L.

43-letni  "Małpa" przed dziesięcioma laty zaczynał karierę na ulicy Marszałkowskiej. Specjalizował się w okradaniu ulicznych kupców. Następnie dał się poznać na bazarach i giełdach. Jego ulubionym miejscem jest bar "Piotruś" przy Nowym Świecie. Tam razem z Jackiem J. "Jarząbkiem" i Dobrosławą K. "Agnieszką" czeka na przyjazd zapełnionego autobusu na pobliski przystanek. Wyspecjalizował się w okradaniu pasażerów "na podsiadkę" i w autobusie. Widać go również w weekendy na Rondzie Waszyngtona. Zatrzymywany na kradzieży m.in. 22 marca 1999 r. na Nowym Świecie.

Marian Z.

44-letni "Maniek" z Warszawy o typowo cwaniackiej urodzie jest złodziejem działającym na terenie prawie całej stolicy. Dobrze mu się "pracuje" zarówno na Nowym Świecie, w Alejach Jerozolimskich jak i przy Hali Marymonckiej. Jest typowym "robotnikiem". Bardzo dobrze sobie radzi przy kradzieży "na podsiadkę" jak i w autobusie. W czasie kradzieży jest bardzo skupiony i opanowany. Zdradzają go wtedy tylko żyły na szyi, które momentalnie nabrzmiewają. Kradnie ukrytą pod foliową torebką ręką. Często go można spotkać przy zagranicznych turystach i w dużym tłoku. Swoją łysiejącą głowę przykrywa zimą płaską elegancką czapką lub zwykłą naciąganą z włóczki. Ma charakterystyczne smutne oczy i tępo zakończony nos. Wpadł m.in. 20 marca 1999 r. na Nowym Świecie i 24 maja 1999 r. w Alejach Jerozolimskich.

Robert R.

Dojeżdża do "pracy" z Wołomina razem Arkadiuszem B. i Tomaszem D. Po śniadaniu w barze "Piotruś" wychodzi na Nowy Świat, gdzie grasuje od rana do późnych godzin popołudniowych. Warszawiacy charakterystyczną krępą sylwetkę tego 26-latka kojarzą od 10 lat. Jego ulubioną metodą jest kradzież "na podsiadkę" i dobieranie się do torebek zasłoniętą reklamówką lub kurtką ręką. Robert R. grasuje również w soboty i w niedzielę rano na przystankach tramwajowych przy stadionie X-lecia, na rondzie Waszyngtona. Cecha charakterystyczna: tatuaż "kiss me" po prawej stronie szyi.
Zatrzymywany m.in. 20 marca 1999 r.  
na Nowym Świecie i w tym samym miejscu 26 maja 1999 r.

Stanisław O

37-letni  "Zakapior" z Ząbek stanowi stary trzon warszawskich doliniarzy. Od 10 lat okrada ludzi na Nowym Świecie, Stadionie X-lecia, a ostatnio na ulicy Grochowskiej. Sprawia wrażenie intelektualisty. Z gazetą w ręku, w złotych oprawkach okularów, w siwiejącej fryzurze budzi zaufanie. Jego wygląd sprawia jednak, że raz zauważony zapada w pamięci na długi okres. Działa przede wszystkim jako "robotnik". Do pomocy ma najczęściej trzech innych złodziei.

Tomasz D.

27-letni Mieszkaniec Wołomina. Razem z Arkadiuszem B. i Robertem R. grasuje na Nowym Świecie. Razem z kolegami można go często zastać w barze "Piotr 19519q1623t uś". Swoją blond na krótko ostrzyżoną fryzurę często kryje pod białą bejsbolówką. Widziany od 3 lat na Nowym Świecie nie unika również okolic stadionu X-lecia, gdzie widać go w soboty i w niedzielę. Metod kradzieży nie ma wyrafinowanych. Przy wsiadaniu do autobusu pcha się na pasażerów, wkładając jednocześnie rękę do kieszeni. Jednak, jego główną funkcją jest robienie sztucznego tłoku wokół ofiary. Często go widać z reklamówką w ręku lub przewieszoną kurtką przez ramię, spod której okrada torebki. Wpadł na gorącym uczynku m.in. 26 maja 1999 r. Nowym Świecie.

Tomasz G.

26-latek z Warszawy dał się doskonale poznać swoim sąsiadom. Znienawidzony na osiedlu zaczął szukać szczęścia w autobusach. Na Nowym Świecie kradnie "na podsiadkę" i w środku pojazdu. Najczęściej jego ofiarą padają młode kobiety, które lekkomyślnie mają przewieszone torebki przez ramię. Od 2 lat można go obserwować na Trakcie Królewskim, jak z lekką wiatrówką, kamizelką, lub podróżną torbą typu jamnik na ręku wypatruje ofiar na przystanku. Prawie zawsze towarzyszy mu Maciej J. Razem tworzą tandem, w którym Tomasz G. pełni rolę "robotnika". Ostatnio zrezygnował z Nowego Światu na rzecz Stadionu X-lecia, gdzie widać go w stroju wędkarza, przepychającego się między kupującymi.

Adam G.

29-letni Adam G. z Warszawy o pucołowatej twarzy kradnie przede wszystkim w Alejach Jerozolimskich. Należy do tamtejszej stałej grupy, w której pełni rolę "robotnika". Kraść zaczął 10 lat temu na podwarszawskich liniach kolejowych. Przez długi czas było go również widać na Dworcu Centralnym. Teraz najczęściej przesiaduje w barze "Strzecha" w Alejach Jerozolimskich. skąd razem z innymi złodziejami wyrusza na pobliski przystanek 175.

Cezary M.

31-letni Cezary M. z Warszawy ma bzika na punkcie modnych ubrań i dobrej wody kolońskiej. Szykowna bejsbolówka i dobre buty to jego wizytówka, odróżniająca go od reszty złodziei. Przez 10 lat wyrobił sobie pozycję lidera w grupie grasującej w Alejach Jerozolimskich. Okazyjnie grasuje na Dworcu Centralnym. Ponieważ jest agresywny, pasażerowie wypracowali inną technikę ostrzegania przed jego grupą. Na ich widok ludzie ostentacyjnie przechodzą w drugi koniec autobusu. W ten sposób nawet nie zorientowani pasażerowie od razu domyślają się, że w autobusie pojawili się kieszonkowcy.

Dariusz W.

41-letni Dariusz W. z czarnym wąsikiem pełni rolę czujki dla złodziei z Alej Jerozolimskich. Wśród innych pasażerów linii 175 wyróżnia go złoto, którym lubi się obnosić. Specjalizuje się w kradzieżach "na podsiadkę" i w tłoku w autobusie. Od dwóch lat regularnie przychodzi na przystanek przy Dworcu Centralnym. Wpadł m.in. 25 maja 1999 r. w Alejach Jerozolimskich.

Edmund K

41-letni  "Śmieciu", "Mundek" z Wołomina swoim stażem bije na głowę swoich kumpli w grupie. Przez 20 lat grasowania w komunikacji miejskiej dał się we znaki pasażerom komunikacji w Alei Solidarności, na Dworcu Centralnym, na rondzie Waszyngtona. Dziś najczęściej go widać w Alejach Jerozolimskich, gdzie nastawia się przede wszystkim na turystów jadących na lotnisko. Siwy, niewysoki, z półokrągłą szramą na prawym policzku cały czas stara się zachować anonimowość w autobusach. Peszy się, gdy ludzie mu się przyglądają. 29 października 1999 r został zatrzymany w autobusie linii 175 w czasie przejęcia ukradzionego portfela.

Edward A.

36-letni Edward A. z Warszawy jest kieszonkowcem samotnikiem. Jego specjalnością jest wyjmowanie głęboko schowanych portfeli z wewnętrznych kieszeni. Od 10 lat widoczny w Alejach Jerozolimskich dołączył do stałej grupy doliniarzy. Wpadł m.in. 25 maja 1999 r. w Alejach Jerozolimskich. Wpadł razem z grupą z Al. Jerozolimskich 29 października 1999 r. w autobusie linii 175.

Ireneusz M.

37-letni  "Horoskop" z Warszawy jest prawdziwym zagrożeniem dla nieświadomych pasażerów linii 175. Jak solista wyspecjalizował się w wybieraniu portfeli z wewnętrznych kieszeni marynarek. Od 10 lat upodobał siebie Aleje Jerozolimskie i Dworzec Centralny. Czasami wśród tłumu czkających na przystanku wyróżnia go jasna, wypłowiała torba sportowa typu jamnik. Razem z Waldemarem R. "Długim" i Piotrem P. "Gazetą" stanowi "trójcę z Alej Jerozolimskich".

Mirosław K.

35-letni  "Ziebro" grasuje głównie w Alejach Jerozolimskich i  w tramwajach na Marszałkowskiej. Oprócz pełnienia roli "robotnika" w stałej grupie z Alej specjalizuje się również w kradzieży "solowej". Przez 10 lat okradania pasażerów w autobusach linii 175 jest doskonale znany zarówno kierowcom autobusowym jak i codziennie dojeżdżającą tą linią ludziom. Wpadł m.in. 25 maja 1999 r. w Alejach Jerozolimskich.

Piotr P.

36-letni  "Gazeta" z Warszawy pojawił się w Alejach Jerozolimskich przed pięcioma laty. Działa w grupie, ale czasem sam próbuje sił. Oprócz Alej widać go również na Dworcu Centralnym. Jego ofiarą padają głównie turyści. Najczęściej widać go w towarzystwie Waldemara R. "Długiego" i Ireneusza M. "Horoskop". Wpadł m.in. 24 maja 1999 r. w Alejach Jerozolimskich.

Waldemar R.

32-letni "Długi" z Kobyłki grasuje w Alejach Jerozolimskich razem z Ireneuszem M. "Horoskopem" i Piotrem P. "Gazetą". Czasem próbuje własnych sił, ale zraził się po tym jak Rosjanin, którego okradał wbił mu nóż w nogę. Od 6 lat oprócz Alej Jerozolimskich widać go również w tramwajach na Marszałkowskiej. Pojawia się również na Dworcu Centralnym.

Wojciech M.

49-letni  "Fryzjer" z Łomianek lubi pracować w grupie. Dlatego też najczęściej widać go w Alejach Jerozolimskich w towarzystwie innych złodziei z linii 175. Nosi wąsy. Dla niepoznaki zapuszcza czasem bródkę. Ma wieloletnie doświadczenie w kradzieżach kieszonkowych, dlatego też chętnie jest wystawiany przez kolegów jako czujka. Pod koniec tygodnia przenosi się na przystanki rejsowe Polskiego Expresu w Alei Jana Pawła II.

Tycjan T.

29-letni  "Tycik" z Warszawy działa w grupie z Alej Jerozolimskich. Specjalizuje się również w kradzieżach "solo". Od 6 lat okrada turystów a autobusach linii 175 i pasażerów w tramwajach na Marszałkowskiej. Jest jednym z nielicznych złodziei, którzy bardzo przeżywają moment kradzieży. Zawsze, gdy uda mu się wyciągnąć pieniądze robi się czerwony na twarzy.


Document Info


Accesari: 6500
Apreciat: hand-up

Comenteaza documentul:

Nu esti inregistrat
Trebuie sa fii utilizator inregistrat pentru a putea comenta


Creaza cont nou

A fost util?

Daca documentul a fost util si crezi ca merita
sa adaugi un link catre el la tine in site


in pagina web a site-ului tau.




eCoduri.com - coduri postale, contabile, CAEN sau bancare

Politica de confidentialitate | Termenii si conditii de utilizare




Copyright © Contact (SCRIGROUP Int. 2024 )